Za nami drugi dzień kolejnej edycji Objazdowego Festiwalu Filmowego WATCH DOCS. Prawa człowieka w filmie. Mimo szarej aury za oknami, w naszych domach zagościła chociaż odrobina koloru, dzięki tęczowej tematyce wydarzenia, które cieszyło się dużą, zwłaszcza jak na trudy obecnych czasów, frekwencją uczestników i uczestniczek.
Rozpoczęłyśmy od filmu pt. „Tęczowa rodzina”, opowiadającym o losach kanadyjskich rodzin nieheteronormatywnych po legalizacji małżeństw par jednopłciowych i adopcji przez nie dzieci. Mogliśmy poznać historie pełne ciężkich chwil, zawodów, ale przede wszystkim miłości i ciepła.
Od godziny 11:30 miałyśmy możliwość wzięcia udziału w rozmowie z naszymi gośćmi specjalnymi:
- Karolem Górskim – wieloletnim dziennikarzem, założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym portalu TeczowyPoznan.pl. Karol obecnie współpracuje z magazynem dla osób LGBT+ „Replika”, jest aktywistą na rzecz praw człowieka i członkiem stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Od niedawna tworzy podcast „Do usłyszenia”. W wolnych chwilach, gdy nie ma pandemii, można go spotkać jako drag queen Hiacyntę.
- Agnieszką Stuczyńską – wiceprezeską i koordynatorką wolontariatu Stowarzyszenia Tęczówka. Agnieszka jest feministką i aktywistką na rzecz osób wykluczonych społecznie. Działa nieprzerwanie od ponad dwóch lat na katowickich ulicach. Na co dzień studentka Socjologii na Uniwersytecie Śląskim, która w przyszłości chce wykorzystać zebraną wiedzę i podjąć się badań poświęconych polskiej społeczności osób LGBTQIAP+ i Grzegorzem Wiończykiem – filozofem, teologiem; członkiem zarządu Stowarzyszenia Tęczówka; nauczycielem, który w swojej pracy zajmuje się tematyką mechanizmu wykluczenia. Stowarzyszenie Tęczówka działa na rzecz osób LGBTQIAP+ (lesbijek, gejów, osób biseksualnych, aseksualnych, transpłciowych, interpłciowych, panseksualnych oraz wszystkich osób niecisheteronormatywnych). Jest głównym centrum pomocowym i integracyjnym queerowej społeczności na Śląsku. Prowadzi również wsparcie psychologiczne, prawne i grupy terapeutyczne.
Rozmowa poprowadzona została przez członkinie Koła Naukowego Włącznik, Agnieszkę Reifland oraz Anielę Śmigę. Po ciekawej dyskusji, w której poruszona została między innymi tematyka tego, jakimi działaniami możemy przyczynić się do poprawienia sytuacji osób nieheteronormatywnych w Polsce, przeszłyśmy do projekcji drugiego filmu.
Projekcja filmu „Bo nie wiedzą co czynią” wywołał w wielu uczestniczkach i uczestnikach mocne emocje oraz wzruszenie. Przedstawia on historie czterech amerykańskich, mocno religijnych rodzin, które łączy coś więcej, niż wiara. We wszystkich z nich dziecko „wyszło z szafy”, stawiając rodziców przed ogromnym dylematem – czy miłość do Boga musi wykluczać miłość do nieheteronormatywnego dziecka?
Projekcje filmów oraz rozmowa z gościnią i gośćmi spotkały się nie tylko z dużym zainteresowaniem uczestników i uczestniczek Festiwalu, ale także wywołały liczne komentarze i pytania:
- „Zgoda, że poziom laicyzacji młodych Polaków jest wysoki. Natomiast należy równocześnie pamiętać, że poziom wiary w tej grupie jest wciąż najwyższy w Europie (co pokazują m.in. raporty Bullivanta i badania Pew Research Centre). Wiemy też, że religijność młodych jest inna niż starszych, bo w większym stopniu akcent kładziony jest na indywidualne doświadczenia bliskości z transcendencją, niekoniecznie związane ze zinstytucjonalizowaną religią (choć nie zawsze jedno wyklucza drugie). Pytanie, jak trafiać z tematem LGBTQ do młodych osób religijnych. Czy macie doświadczenia z pracą z takimi osobami?”
- „Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie mogą się bać lub nie lubić czegoś/kogoś, kogo nie znają. Przez ok. 2 lata mieszkałam u dziadków, i pewnego dnia mój przyjaciel gej nie miał jak wrócić po zmianie nocnej do swojego domu, więc zaproponowałam mu nocleg. Moja babcia jest bardzo tolerancyjna i nie było tu problemu, bardzo chciała go poznać. Natomiast mój dziadek był źle nastawiony do środowiska LGBT, więc stwierdziłyśmy z babcią, że nie poruszymy tematu jego oriantacji. Dopiero po spędzeniu dnia z moim przyjacielem i dowiedzeniu się, że jest on innej orientacji, zmienił on całkiem swoje przekonania. Stwierdził, że żałuję że był uprzedzony, bo jak sam się przekonał, geje to również świetni ludzie i nie należy sądzić, że są „inni”, ponieważ mają inna orientację”.
- „Dziękuję za wartościowe spotkanie. Dziękuję rozmówcom i rozmówczyniom. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu, że doszło ono do skutku. Filmy były bardzo ciekawe i miejscami przejmujące. Ważne z mojej perspektywy, że był materiał filmowy dotyczący tematu religijności. To trudne zagadnienie i duże wyzwanie. Myślę, że niezależnie od wiary bądź niewiary warto kształtować wartości humanistyczne. Poprzez czytanie, myślenie, pytanie, poznawanie, niepokojenie się. Wiedza nie zawsze czyni nas szczęśliwszymi, ale zwykle bardziej otwartymi i mniej oceniającymi. Badania jasno pokazują, że im większą wiedzę mamy z zakresu seksualności, tym bardziej otwartą postawę wykazujemy wobec zachowań odmiennych od dominujących. Dobrze też pamiętać, że poglądy to nie wiedza (myślę, że dobrze, gdy poglądy wynikają z wiedzy). Myślę też, że istotne jest patrzenie na skomplikowane zjawiska z różnych perspektyw, poznawanie różnych opinii, również niezgodnych z naszymi, próba zrozumienia sposobu myślenia rozmówcy, cierpliwość, nawet czułość (to już duże wyzwanie!). Nietrudno atakować swojego adwersarza; trudniej bronić swojego stanowiska; najtrudniej zapytać (i wysłuchać), dlaczego sądzisz inaczej niż ja, co kształtuje Twoją opinię. Istotne też wydaje mi się posiadanie świadomości, co ukształtowało naszą opinię. Np. dlaczego mam liberalne poglądy? Jakie czynniki na to wpłynęły? Bez poznania przyczyn i przy niskiej wiedzy i samowiedzy możliwości dialogu są ograniczone, bo każdy będzie mówił w swoim języku, utwierdzając się w swoich racjach. I to nie dotyczy wyłącznie tematyki seksualności, ale również ras, religii, grup etnicznych itd. Pozdrawiam, jeszcze raz dziękuję za spotkanie, do następnego!”